Nowy zarządca Portu w Wiśle Wielkiej

- Fakt, że GPW postanowiło współpracować właśnie z Urzędem Miejskim i MORiSem świadczy o tym, że zarząd GPW docenia nasze doświadczenie, które posiadamy dzięki prowadzeniu Ośrodka Sportów Wodnych w Łące - mówi dyrektor MORiSu Dariusz Zuber.

Zadaniem MORiSu jest utrzymywanie portu. W tej chwili na jego terenie pracuje dwóch bosmanów. Jeden został oddelegowany z OSW Łąka, natomiast drugi jest bosmanem PTTK, który bardzo dobrze zna port oraz żeglarzy cumujących w marinie swoje jachty.

Mimo że teren ten jest Portem Jachtowym, jest on otwarty dla wszystkich. W okresie letnim, czyli od lipca do września, można tutaj spędzać czas od godziny 9.00 do 19.00. Do terenu wydzierżawionego od GPW należy nie tylko sama przystań, ale i tereny do niej przyległe oraz hangar, do remontu którego właśnie trwają przygotowania. Hangar będzie potrzebny zimą do przechowywania sprzętu.

Dostępnych jest również 6 OMEG, które można wypożyczyć. Mimo iż przepisy w Polskim Związku Żeglarskim pozwalają pływać bez patentu łodziami do 7,5 m w porcie w Wiśle wymagane jest posiadanie Patentu Żeglarskiego. Jest to związane zarówno z bezpieczeństwem żeglarzy, jak i sprzętu. Takie same zasady obowiązują w Ośrodku Sportów Wodnych w Łące.

W chwili obecnej trwają również przygotowania do podpisania umowy z pszczyńskim PTTK oraz z Chorągwią Katowicką z uwagi na to, że na terenie portu mają oni swój sprzęt. Od dawna na tym terenie działają również harcerze, którzy między innymi organizują obozy żeglarskie.

Niestety na jeziorze goczałkowickim można pływać tylko żaglówkami. Jednorazowo na akwenie może być 30 jednostek. Dyrektor MORiSu Dariusz Zuber ma nadzieję, że uda się porozumieć z GPW i w przyszłości do pływania zostaną także dopuszczone rowery wodne oraz kajaki.