[FOTO, WIDEO] Z 3 promilami chciał przejechać policjanta. Padły strzały!

Jak relacjonuje rzecznik prasowy pszczyńskiej policji, sierż. Jadwiga Śmietana, około godziny 13.40 oficer dyżurny policji otrzymał zgłoszenie o nietrzeźwym kierowcy, który jechał w kierunku Pszczyny z miejscowości Żory. Na miejsce został skierowany patrol, który w Radostowicach napotkał pojazd odpowiadający zgłoszeniu. Pomimo wydanych poleceń tarczą, użycia sygnałów świetlnych i dźwiękowych, kierujący pojazdem nie zatrzymał się. Podjęto pościg, który prowadził drogami Radostowic, przez obwodnicę w kierunku Bielska-Białej.

Na ul. Męczenników Oświęcimskich w Pszczynie zorganizowano blokadę. Kierujący próbował się przez nią przebić, usiłując potrącić policjanta. Policja była zmuszona użyć broni. Oddano łącznie 9 strzałów w celu unieruchomienia pojazdu. Kierujący odjechał jeszcze około 300-400 metrów, następnie został zatrzymany na drodze krajowej nr 1, w rejonie Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej. Na szczęście podczas interwencji nikt nie odniósł obrażeń. Zatrzymanie nastąpiło około godziny 14.00.

Kierowcą był 48-letni mieszkaniec powiatu tatrzańskiego. Został przebadany na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Okazało się, że w jego krwi krążą aż 3 promile (1,4 mg/l w wydychanym powietrzu). Mężczyzna został zatrzymany.

W akcji uczestniczyło kilka patroli policji. W czasie działań tworzył się korek. Policjanci na miejscu wykonywali niezbędne czynności, aż do wieczora. Wobec mężczyzny zostaną one przeprowadzone w momencie, gdy wytrzeźwieje. Odpowie za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, a także czynnej napaści na funkcjonariusza policji. O jego losie zdecyduje sąd, grozi mu do 10 lat więzienia.

- Warto dodać, że nietrzeźwy kierujący został zatrzymany dzięki wzorowej postawie obywatelskiej innego użytkownika drogi, który zaalarmował policję. Postawa godna naśladowania. Celująca reakcja, szybkie działanie, trafne decyzje dzisiaj doprowadziły do zatrzymania mocno nietrzeźwego mężczyzny - mówi rzecznik KPP Pszczyna, sierż. Jadwiga Śmietana.

- Warto pamiętać, że wspólne działania: społeczeństwa i policji doprowadzają właśnie do takiego szczęśliwego zakończenia. W wyniku zdarzenia nikt nie doznał obrażeń, a to przecież życie ma największą wartość. Należy reagować, ponieważ obojętność może przynieść przerażający scenariusz - podkreślają pszczyńscy mundurowi.