Czy będą jeszcze kontrole szamb i oczyszczalni w 2024?

Kontrola szamba i oczyszczalni - na czym polega?

Zarówno szamba, jak i przydomowe oczyszczalnie ścieków to alternatywa dla powszechnej sieci wodno-kanalizacyjnej. Są montowane wszędzie tam, gdzie nie ma możliwości podłączenia się do gminnej kanalizacji, a więc głównie na obrzeżach miast, a już na pewno na terenach wiejskich. Ich właściciele muszą dopełnić wszelkich formalności i mogą liczyć się z kontrolą wyznaczonych do tego organów.

Kontrole tego typu instalacji czy zbiorników bezodpływowych nie są niczym nowym, szczególnie w dzisiejszych czasach, gdy tak wiele mówi się o ekologii. Najczęściej były jednak przeprowadzane sporadycznie i wybiórczo, np. w sytuacji, gdy urzędnicy mieli podejrzenia, że na danym terenie dochodzi do nieprawidłowości w tym zakresie. Teraz jednak właściciele nieruchomości, którzy korzystają z takich rozwiązań, powinni spodziewać się wzmożonych i dokładnych kontroli, których celem jest sprawdzenie, czy wszystko odbywa się zgodnie z prawem i przyjętymi standardami bezpieczeństwa.

Kto i kiedy może spodziewać się kontroli?

W myśl nowelizacji z 2022 roku przepisów ustawy Prawo wodne, samorządy gminne mają obowiązek regularnego sprawdzania systemów sanitarnych na swoich terenach. Zgodnie z tym przepisami, kontrole powinny odbywać się nie rzadziej niż raz na dwa lata. Kontrolerzy mają obowiązek sprawdzenia m.in. stanu technicznego szamb czy oczyszczalni, a także tego, czy właściciel regularnie opróżnia zbiornik bezodpływowy czy osadnik w przydomowej oczyszczalni. W tym celu należy poprosić o okazanie stosownej dokumentacji, w tym umowy z podmiotem, który specjalizuje się w wywozie nieczystości, a także rachunków czy faktur, które potwierdzają, że faktycznie doszło do wykonania takiej usługi. W przypadku nieprzeprowadzenia kontroli, gmina naraża się na konsekwencje finansowe.

Jak pozytywnie przejść kontrolę szamba czy oczyszczalni?

Kary nie uniknie też osoba, która mimo takiego obowiązku, nie dba o regularne opróżnianie szamba czy zbiornika w oczyszczalni. W przypadkach mniejszej wagi jest to mandat w wysokości 500 złotych, ale jeśli właściciel nieruchomości nie jest w stanie okazać nawet umowy z przedsiębiorstwem, które posiada uprawnienia do wywozu ścieków, sprawa może trafić do sądu, który ma prawo orzec grzywnę do 5 000 złotych. Widzimy więc jak ważne jest przygotowanie odpowiedniej dokumentacji i przechowywanie jej na tyle długo, aby móc pozytywnie przejść działania kontrolne i uniknąć dotkliwych kar finansowych. Na bieżąco należy też monitorować pracę oraz stan techniczny instalacji i w razie konieczności wykonać niezbędne naprawy, aby wszystko działało tak, jak powinno. Dodajmy też, że pierwsza tura tegorocznych kontroli miała być przeprowadzona do 9 sierpnia, ale wiadomo już, że nie wszystkie gminy zmieściły się w tym terminie, a więc możliwe jest to, że kontrolerzy zapukają jeszcze do drzwi.