Warownia Pszczyńskich Rycerzy ponownie na sprzedaż - cena prawie 10 milionów złotych

Przedmiotem oferty jest działka zabudowana budynkiem pełniącym funkcję restauracyjną z dużym placem zabaw, tworzącym unikalny zespół rekreacyjno-gastronomiczny o nazwie Warownia Pszczyńskich Rycerzy. Obiekt stanowi nowoczesną interpretację średniowiecznego zamku. Budowę zakończono w 2012 roku.

Budynek zdobią trzy wieże z dachówkami ceramicznymi oraz płaskimi dachami, nadające konstrukcji monumentalny charakter. Całość jest oblicowana drewnem i kamieniem, z elementami dekoracyjnymi w stylu średniowiecznym. Wnętrza są wykończone wysokiej jakości materiałami, jak tynki cementowo-wapienne i trawertyn na podłogach, a także kolorowe wzory na ścianach, przywołujące średniowieczną estetykę.

Obiekt został zaprojektowany jako trójkondygnacyjna restauracja z zapleczem sanitarnym, kuchennym, oraz dodatkowymi pomieszczeniami socjalnymi i magazynowymi. Wnętrza wykończone są w stylu nawiązującym do średniowiecza, z eleganckimi detalami i dekoracjami.

Ostatni raz o sprzedaży bądź najmie Warowni Pszczyńskich Rycerzy informowaliśmy latem 2021 roku. Dwa miesiące później pisaliśmy o nowym najemcy.

Aktualnie, pomimo powyższej oferty, restauracja Warownia Pszczyńskich Rycerzy jest cały czas czynna!

Jako najemca tego lokalu pozwolę sobie na drobne sprostowanie. Warownia Pszczyńskich Rycerzy funkcjonuje i ma się świetnie. Obiekt decyzją właściciela został wystawiony na sprzedaż, jak kilka innych lokali gastronomicznych w Pszczynie. Umowa najmu jest kontynuowana i podpisana na kilka lat do przodu. Ja wraz z moim wspaniałym zespołem jestem wartością dodaną do tego obiektu, co tylko podnosi jego wartość sprzedażową, jako obiekt ciągle funkcjonujący z planami na przyszłość do zrealizowania. Już w grudniu zapraszamy na nasze nowe sezonowe menu, nad którym intensywnie pracujemy. Jeszcze nieraz zaskoczymy naszych gości, bo Warownia jest obiektem wyjątkowym, o czym można się było przekonać wielokrotnie. Zapraszamy do rezerwacji i odwiedzania nas. Pozdrawiamy i do zobaczenia

Krzysztof Gazda